W ostatnich miesiącach było bardzo głośno o sieci 5G, która zdaje się wywoływać skrajne emocje. Z jednej strony jest to otwarcie się na zupełnie nowe możliwości, na szybszy przepływ danych i informacji oraz na dużo efektywniejsze zarządzanie działaniami w życiu codziennym, jednak z drugiej strony wielu przeciwników sieci 5G podnosi argument mówiący, że jest szkodliwa, a jej wprowadzenie oznacza koniec prywatności dla każdego z nas. W dzisiejszym artykule chciałbym się jednak skupić na dużych możliwościach, jakie niesie za sobą sieć 5G przede wszystkim w kontekście logistyki miejskiej.
Będąc w technikum logistycznym bardzo lubiłem zajęcia, na których poruszane były zagadnienia związane z logistyką miejską. Lubiłem słuchać o rozwiązaniach technologicznych, które są opracowywane gdzieś w zaciszu gabinetów inżynierów, a które za kilka lat staną się naszą codziennością. Myślę, że dziś, w kontekście sieci 5G, można pokusić się o drobne przewidywania, jak za kilka lat będą wyglądać największe miasta na świecie czy nawet w Europie.
Logistyka miejska to przede wszystkim transport, a ten jest nieodłącznie związany z komunikacją miejską. Nie będę tutaj pisał o latających taksówkach, bo ten temat pojawił się już dobrych kilka lat temu i od tego czasu nic się w tym obszarze nie dzieje. W kontekście komunikacji miejskiej już teraz wiele miast w Polsce na swoich przystankach montuje specjalne monitory informujące, za ile minut przyjedzie tramwaj lub autobus konkretnej linii. Jest to co prawda dopiero zalążek możliwości, jakie oferuje sieć 5G, niemniej jednak warto zaznaczyć, że już teraz takie rozwiązania istnieją.
Sieć 5G to przede wszystkim niesamowicie szybki przepływ informacji, który za kilka lat będzie nieoceniony w kontekście logistyki miejskiej. Wyobraźmy sobie sytuację, że na jednej z ulic Warszawy doszło do kolizji i jeden z pasów ruchu jest zablokowany. W normalnych warunkach doszłoby do ogromnych korków oraz ruchu wahadłowego. Wykorzystując możliwości sieci 5G będzie można niemal natychmiast informować kierowców znajdujących się w obrębie miejsca kolizji o zaistniałych utrudnieniach i kierować ich do celu inną drogą.
Poza tym może dojść do sytuacji, w której na drogach nie znajdziemy już tradycyjnych znaków, które są obecnie stosowane, a bardziej znaki „kontekstowe”, których oznaczenia mogłyby się zmieniać poprzez zamontowane panele LED. W zależności od natężenia ruchu, sytuacji na drogach czy też remontów, mogłyby one wyświetlać różne informacje i tak, raz mogłyby nakazywać jazdy na wprost, a innym razem wyświetlać zakaz jazdy w prawo, gdyż w danej uliczce doszło do awarii, która jest obecnie usuwana.
Oczywiście tego typu rozwiązania wiązałyby się również z pewnego rodzaju zagrożeniami, jak na przykład faktem, że nie byłaby już możliwa jazda „na pamięć”, gdyż oznaczenia konkretnych znaków mogłyby się różnić w zależności na przykład od pory dnia. Dlatego też może się okazać, że za kilka lat nawet po doskonale nam znanym mieście będziemy zmuszeni do jazdy z nawigacją w celu omijania korków oraz dostosowania się do obecnie panujących warunków na drodze. Nawigacja powinna więc być w czasie rzeczywistym powiązana z całym systemem miasta.
Wyobraźmy sobie, że chcemy wjechać samochodem do centrum miasta. Ustawiając nawigację na konkretny punkt docelowy, GPS może w czasie rzeczywistym nadzorować miejsca parkingowe w pobliżu wybranego adresu, a tym samym może nawigować nie tyle do punktu docelowego, o ile do znajdującego nie nieopodal wolnego miejsca parkingowego. Seria czujników rozlokowanych po całym mieście mogłaby doprowadzić do sytuacji, w której kierowca znajdujący się nawet kilka kilometrów od miejsca docelowego otrzymuje informację, ile jest wolnych miejsc parkingowych w danej dzielnicy. Dzięki temu może podjąć decyzję czy jedzie dalej samochodem, czy decyduje się na pozostawienie auta na przedmieściach, a w dalszą podróż uda się autobusem lub tramwajem.
Rozwiązanie to jest już z powodzeniem wykorzystywane chociażby w galeriach handlowych. Klienci wjeżdżający na parking otrzymują informację, na którym piętrze ile jest jeszcze wolnych miejsc parkingowych, co bardzo ułatwia i usprawnia wybór najodpowiedniejszego miejsca dla swojego auta. W podobny sposób miałoby to funkcjonować w skali całego miasta – na parkingach podziemnych, osiedlowych czy też po prostu przydrożnych.
Wprowadzenie sieci 5G to bardzo duży krok w stronę komercyjnego wykorzystania samochodów autonomicznych. Aby jednak przygotować na to całą infrastrukturę miejską konieczne jest wyposażenie ulic w bardzo dużą liczbę nadajników i anten (na przykład montowanych w latarniach czy na budynkach). I właśnie to jest największą obawą przeciwników sieci 5G. Martwią się oni, że za kilka lat naszym problemem nie będzie już smog w centrach miast, a właśnie wysoki wskaźnik promieniowania wywołany ogromną liczbą nadajników pracujących na wysokich częstotliwościach. Naukowcy uspokajają i komentują, że badania laboratoryjne nie wykazały negatywnego wpływu fal elektromagnetycznych na zdrowie ludzi.
System 5G jest niezwykle złożony i nie sposób wymienić jego możliwości w jednym artykule. Dziś poruszyłem tematykę logistyki, jednak w kolejnych tekstach skupimy się także na innych dziedzinach życia codziennego. Aby nie przegapić najnowszych artykułów zapraszam Was do subskrypcji bloga wpisując swój adres e-mail na stronie głównej.
©Jakub Brandt 2021